Oddziały




Nie ma koronawirusa w bytomskiej „Czwórce” PDF Drukuj Email

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4 w Bytomiu po raz drugi przetestował załogę. Żaden z członków „białego” personelu nie jest nosicielem koronawirusa, dlatego przywracane są zabiegi planowe, a przyjęcia pacjentów do szpitala odbywają się w ścisłym reżimie sanitarnym. Epidemia ciągle trwa, ale pacjenci z chorobami na przykład układu naczyniowego czy nowotworowymi, nie mogą czekać – mówi dr Jerzy Pieniążek, dyrektor placówki.

 

 

Opracowano procedury, które pozwalają na minimalizowanie ryzyka zakażenia. Każdy pacjent, który trafia do szpitala traktowany jest jako potencjalny nosiciel wirusa. Pierwszy kontakt odbywa się przed szpitalem, w specjalnie do tego celu ustawionym namiocie (mobilna Izba Przyjęć). Personel w strojach zaporowych przeprowadza wywiad epidemiczny i pobiera wymaz. Następnie pacjent przenoszony jest na izolatkę, gdzie oczekuje na wynik testu. Jeśli jest ujemny, można przyjąć go na oddział. W przypadku pojawienia się pacjenta z dodatnim wynikiem testu, do decyzji sanepidu związanej z dalszym leczeniem bądź kwarantanną, będzie oczekiwał on w specjalnym pomieszczeniu, a personel szpitala będzie opiekował się nim w strojach barierowych.

 

Sytuacja w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu wraca do normy po tym, jak pod koniec marca pojawili się w placówce pacjenci z dodatnim wynikiem testu w kierunku wirusa Covid 19. Zostali oni przewiezieni do szpitali jednoimiennych, a personel poddany kwarantannie. Na początku kwietnia dr Jerzy Pieniążek podjął decyzję o wykonaniu testów przesiewowych u całego personelu. Przebadano 1200 osób. Zgodnie z wytycznymi sanepidu, osoby, które miały kontakt z nosicielami wirusa, zostały skierowane na kwarantannę (nosiciele nie wymagali intensywnego leczenia układu oddechowego). W szpitalu wykonywano tylko zabiegi ratujące życie, w pełnym zabezpieczeniu personelu w stroje barierowe, natomiast wszystkie pomieszczenia po każdym zabiegu były dezynfekowane.

 

Teraz biały personel wraca do pracy z kwarantanny lub z urlopów. Od pracowników ponownie pobierane są wymazy do testów. Druga akcja przesiewowa dowiodła, że w szpitalu wśród „białego” personelu (mającego bezpośredni kontakt z pacjentami) nie ma ani jednego nosiciela COVID 19. Przebadano również personel techniczny i administracyjny. Można wznawiać planowe operacje. Jeszcze wstrzymujemy się z wykonywaniem dużych zabiegów, jak na przykład endoprotezy stawu biodrowego lub kolanowego, bo brakuje krwi – mówi Jerzy Pieniążek. Mam nadzieję, że wraz z powrotem do normalności pracy szpitali, krwiodawcy zaczną oddawać krew, o co bardzo do nich apelujemy. Bez tego cennego płynu nie możemy ratować zdrowia i życia ludzi.

 

Sytuacja pod kątem koronawirusa w bytomskiej placówce monitorowana jest na bieżąco. Kolejne przesiewowe badania pracowników planowane są za miesiąc (lub w zależności od sytuacji epidemiologicznej w kraju).