Oddziały




Zawodowcy narażeni na urazy kręgosłupa szyjnego PDF Drukuj Email

Plansza poglądowa z wykładu

 

Jakie jest pole widzenia ucznia w trakcie kursu na prawo jazdy? Jak reagować przed nieuchronną kolizją drogową? O tym mówił Jerzy Pieniążek, ordynator Oddziału Neurochirurgii i Neurotraumatologii podczas spotkania z egzaminatorami Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego za Śląska. Przez nieprzewidywalne sytuacje na drodze często narażeni są oni na ryzyko urazu kręgosłupa.

Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje, w których samochód musi gwałtownie hamować. Zdarza się to podczas jazd egzaminacyjnych, gdy hamuje kursant, albo egzaminator. Osoba zaskoczona gwałtownym hamowaniem, przypięta pasami, narażona jest na „uraz biczowy”, w trakcie którego głowa z dużą siłą bezwładnie przemieszcza się do przodu. Głowa waży średnio 4 kilogramy, mogą zatem państwo wyobrazić sobie, że takie szarpnięcie ma dla kręgosłupa szyjnego zgubne skutki – podkreślał dr Jerzy Pieniążek. Może dochodzić do złamań czy przemieszczeń kręgów szyjnych, a w konsekwencji – do całkowitego porażenia.

Egzaminatorzy pytali, jaką w takim razie pozycję mają przyjmować, kiedy widzą w lusterku lub na drodze, że samochód, którym jadą, może mieć kolizję? Maksymalnie napiąć mięśnie i, jeśli to możliwe, podeprzeć się rękami o kokpit – odpowiadał dr Pieniążek. Taka postawa zamortyzuje nieco uderzenie. Osoby, które spędzają w samochodach dużo czasu, tak jak egzaminatorzy czy instruktorzy nauki jazdy, muszą pamiętać o ergonomicznym ustawieniu fotela i rozciąganiu mięśni nóg i miednicy. Ale nie tylko o tym.

Plansza poglądowa - rozciąganie mięśni

Jako, że samochód prowadzi się „głową”, a nie „nogami i rękoma”, warto mieć na uwadze, że stres w dużym stopniu wpływa na refleks kursanta. Na podstawie badań, w trakcie których kamery śledziły ruch gałek ocznych i analizowały rozszerzenie źrenicy, udowodniono, że pole widzenia osoby uczącej się prowadzenia samochodu jest takie samo, jak pole widzenia osoby pod wpływem alkoholu (wówczas gałki oczne sztywnieją i patrzą w jeden punkt). Uczeń w czasie pierwszych jazd patrzy się tuż przed samochód, widzi tylko jezdnię przed maską i niewielki ułamek pobocza. Natomiast nie widzi tego, co dzieje się parę metrów przed samochodem i wokół niego. Warto zatem namawiać kursantów, by zwracali uwagę kursantom aby patrzyli i oceniali sytuację daleko przed maską samochodu.

Dr Pieniążek podczas wykładu

Nie zabrakło też przykładów, które instruktorzy nauki jazdy mogą wykorzystać podczas kursów, jako argumentów przed nadmiernym rozwijaniem prędkości na drodze. Z badań naukowych wynika, że najbezpieczniejsza prędkość to 40 km/h – mówił dr Jerzy Pieniążek. Oczy skanują obraz i przekazują go nerwami wzrokowymi do mózgu, gdzie obraz jest przetwarzany z prędkością 24 herców na sekundę. Nasz układ nerwowy pozwala na to, że powinniśmy poruszać się z prędkością 40 km/h, bo wtedy mamy analizę obrazu w czasie rzeczywistym. Przy tej szybkości ruchy gałek ocznych pozwalają na analizę bardzo szerokiego zakresu widzenia. Może kogoś zaskoczyć to, że przy prędkości 60 km/h zakres krytycznego pola widzenia ogranicza się już do 50%. Natomiast zwiększając prędkość do ponad 100 km/h ograniczamy „krytyczne” pole widzenia do 25%.