Oddziały




Są grupy mediacyjne PDF Drukuj Email

Grupy mediacyjne z protestującymi lekarzami powołał dr Jerzy Pieniążek, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu. Protest ma charakter ogólnopolski i to od rozmów przedstawicieli rezydentów z ministrem zdrowia zależy, jakie lekarze podejmą decyzje. Niemniej rozmawiamy z lekarzami, bo ich protest ma wpływ na pracę szpitala. Niewykluczone, że mają jakieś propozycje rozwiązań tej, niewątpliwie, trudnej sytuacji – mówi dr Jerzy Pieniążek.

 

Jak niejednokrotnie podkreśla dyrektor Pieniążek, protest jest niejako krzykiem rozpaczy młodych ludzi. Próbą zwrócenia uwagi na ogólną kondycję służby zdrowia. Od lat wiadomo, że jest ona niedofinansowana, a poziom PKB przeznaczany na leczenie Polaków plasuje nas w samej końcówce Europy.

W poniedziałek (8 stycznia) zostały powołane zespoły mediacyjne, w skład których weszli przedstawiciele poszczególnych oddziałów: rezydent, specjalista i ordynator. Lekarze mają się określić, czy ich protest to znak solidarności z kolegami po fachu w całym kraju, czy też ma on podłoże ekonomiczne. Jeśli ekonomiczne, wówczas zastanawiamy się czy i jak można spełnić ich oczekiwania – mówi Jerzy Pieniążek. Jednym z pomysłów może być na przykład wykonywanie większej ilości zabiegów planowych popołudniami, w trakcie lekarskich dyżurów. Wówczas moglibyśmy zaproponować im gratyfikację finansową za wykonanie określonego zabiegu. To tylko przykład. Oczekiwania lekarzy i ewentualne propozycje kompromisu poznamy za kilka dni.

Przypomnijmy, W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu zatrudnionych jest 235 lekarzy: 54 rezydentów, 107 na umowę o pracę, 19 stażystów i 55 kontraktowych dyżurujących Klauzulę opt-out mają lekarze rezydenci i zatrudnieni na umowę o pracę. Wypowiedziało ją 36 lekarzy etatowych i 36 rezydentów.