Oddziały




„Lekarze z sercem” PDF Drukuj Email

Zawód czy powołanie? Na to pytanie próbował odpowiedzieć autor tekstu - Rafał Rogowicz. W marcowym wydaniu magazynu śląskiego Style jednym z dwóch opisanych lekarzy z sercem jest pani dr n. med. Zofia Rusinowska. Zachęcamy do treści artykułu, który przybliża sylwetkę wyjątkowej pani doktor ale także pozwala nam poznać tę drugą nietuzinkową osobę – prof. dr n. med. Włodzimierza Kargula.

 

 

Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem - Gabriel Garcia Marquez.

Te słowa moglibyśmy odnieść do relacji, jakie powinny się wytworzyć między lekarzem a pacjentem. Wzajemna nić porozumienia. Szczególny rodzaj zaufania. Intymna więź unikająca partykularnych gestów.

Droga życiowa i zawodowa prof. dr n. med. Włodzimierza Kargula i dr n. med. Zofii Rusinowskiej pokazuje, że przede wszystkim chodzi o powołanie. To lekarze wybitni, a jednocześnie bardzo wrażliwi na cudze nieszczęścia. Altruiści, dla których medycyna stała się pasją i sposobem wyrażania siebie. Nie zrażający się przeciwnościami losu. Optymistycznie nastawieni do ludzi i świata. Nieustannie zmotywowani do pracy. To wybitni specjaliści w swoich dziedzinach.

DLACZEGO MEDYCYNA?

Profesor Kargul emanuje ciepłem i spokojem. Powściągliwie okazuje emocje. To człowiek nietuzinkowy, skromny, ale jednocześnie znający swoją wartość.

- W zawodzie lekarza zawsze fascynowała mnie pewnego rodzaju tajemniczość, prestiż, ale przede wszystkim możliwość niesienia pomocy innym ludziom - mówi profesor Kargul, szef Kliniki Elektrokardiologii Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach.

Doktor Rusinowska roztacza wokół siebie pozytywną energię. Delikatność przyprawiona silną osobowością. Skromność, erudycja i nieprzeciętny urok osobisty.

- Nie chcę, żeby zabrzmiało to nazbyt patetycznie, ale zawsze chciałam pomagać ludziom. Do czwartego roku studiów myślałam o pediatrii. Jednak ostatecznie wybrałam onkologię - mówi dr Zofia Rusinowska, ordynator Oddziału Onkologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu.

LEKARZ. ZAWÓD CZY POWOŁANIE?

Profesor Kargul nie lubi słowa powołanie. Podkreśla, że kto nie jest dobrym człowiekiem, nie będzie dobrym lekarzem.
- Należy zdobyć zaufanie pacjenta. Ważna jest empatia. Pracownik służby zdrowia powinien znaleźć się czasem również po drugiej stronie. Wejść w rolę pacjenta. Wtedy zmienia się spojrzenie na pewne kwestie, które umykają podczas pracy. Wiem to z własnego doświadczenia. Lekarz musi mieć czas na rozmowę z chorym. Pomaga to postawić diagnozę - wyjaśnia profesor.

Doktor Rusinowska podkreśla, że trzeba mieć w tym zawodzie dużo pokory. Być konsekwentnym i ciągle się dokształcać.
- Ale najważniejszy jest zawsze pacjent. A potem wszystko inne - dodaje pani doktor.

SPECYFIKA ZAWODU

Kardiologia, a precyzyjniej mówiąc elektrokardiologia inwazyjna, wymaga od lekarzy szczególnych predyspozycji.
- Lekarz wybierający tę dziedzinę medycyny powinien szybko podejmować decyzje w zmiennych sytuacjach. Każdy przypadek jest inny. To wymaga zachowania „zimnej krwi”, ale przede wszystkim kierowania się wiedzą i doświadczeniem oraz niewątpliwie intuicją - stwierdza profesor.

Niezbędne są również umiejętności manualne oraz wyobraźnia przestrzenna. Jak podkreśla prof. Kargul, lekarz musi się permanentnie dokształcać, bo medycyna ciągle się rozwija.

Ta praca daje dużo satysfakcji, ale jednocześnie lekarz skazany jest na stresujące sytuacje.
- Stres jest nieunikniony. Ale ten rodzaj stresu jest pobudzający dla lekarza, który musi przecież działać szybko i precyzyjnie - mówi prof. Kargul.

Dużą role odgrywa wsparcie całego zespołu. Doktor Rusinowska podkreśla, że medycyna to gra zespołowa. Szczególnie jeśli chodzi o onkologię.
- Mam zaufanie do swoich współpracowników. Staramy się wspólnie podejmować wiele decyzji. Podczas konsylium każdy z nas może wyrazić swoje zdanie. Uczymy się od siebie nawzajem i wspieramy. To bardzo ważne - podkreśla dr Rusinowska.

W naszym społeczeństwie rak wciąż jest tematem tabu. Ale jak podkreśla doktor Rusinowska, rozpoznanie raka nie jest wyrokiem śmierci.
- Nasi pacjenci są wyjątkowi. W terapii muszą wspomagać nas psychologowie, bo ważne jest nastawienie pacjenta. To pomaga. Rak ma różne oblicza, a każdy organizm reaguje inaczej. Dlatego ważne jest dobranie indywidualnej drogi leczenia - dodaje doktor Rusinowska.

Praca przy stole operacyjnym wymaga bardzo dobrej kondycji fizycznej. Związane jest to z ciężarem specjalistycznego ołowiano - gumowego fartucha, którego zadaniem jest ochrona lekarza przed promieniowaniem rentgenowskim. Podczas operacji chirurg może stracić nawet ponad litr wody. Obciążony jest również kręgosłup.

- Kondycja fizyczna lekarzy - szczególnie w tej specjalizacji - powinna być nieustannie wzmacniana. Sam ćwiczę na siłowni. To podnosi kondycję zabiegową i ogólną. Sugeruję to też moim asystentom. Niewątpliwie integruje to również zespół - podkreśla profesor.

TROCHĘ TEORII

Serce zdrowego człowieka uderza ze zmienną częstotliwością. U noworodka: 120-130 razy na minutę. U dorosłej osoby od 60 do 80 razy na minutę w stanie spoczynku. Podczas wysiłku do 130 uderzeń na minutę. Jeśli rytm pracy serca spada poniżej 60 uderzeń na minutę podczas zwykłych codziennych zajęć, potrzebny jest stymulator (rozrusznik). To inteligentne urządzenie doskonale wyczuwa rytm serca chorego i wytwarza sygnały elektryczne dostosowując je do jego bicia serca. Pobudza rytm serca do prawidłowej wartości.

Pierwszy stymulator skonstruowali Szwedzi - lekarz Ake Senning i inżynier Rune Elmquist. Było to w 1958 roku. W Polsce pierwszy rozrusznik wszczepiono we wrześniu 1963 roku i był on dziełem gdańskich chirurgów, internistów oraz kardiologów. To niewielkie urządzenie pozwala uniknąć omdleń i poprawia wydolność psychofizyczną, ale przede wszystkim ratuje życie.

- Prof. Kargul jest jednym z prekursorów elektrostymulacji w Polsce. To wybitny specjalista w tej dziedzinie i wielka osobowość - mówi Krzysztof Nowak, prezes Fundacji Elektrokardiologia Ochojec, jednocześnie pacjent kliniki. Krzysztof Nowak był pacjentem profesora Kargula. Rozrusznik serca uratował mu życie.

- Dzięki zaangażowaniu profesora powołano Stowarzyszenie „Impuls”, które po pewnym czasie przekształciło się w fundację - dodaje.

Każdy z nas może przeznaczyć 1% podatku na działalność tej organizacji pożytku publicznego.
- Celem fundacji jest wspieranie Elektrokardiologii w Katowicach - Ochojcu w zakresie działalności naukowej, usługowej, a także w prowadzonych badaniach klinicznych. Naszym oczkiem w głowie są coroczne Warsztaty Resynchronizacji, które w tym roku odbędą się w listopadzie - podkreśla wiceprezes, Marek Goczoł.

Działania mające na celu pozyskiwanie dodatkowych funduszy na rozwój placówek medycznych stają się dziś normą. Takie zabiegi podejmuje również ordynator Zofia Rusinowska. To nie tylko wybitna lekarka, ale i rewelacyjna menadżerka, nieustannie poszukująca darczyńców. Oddział onkologiczny bytomskiego szpitala stosuje metody leczenia obejmujące m.in. chemioterapię, terapię celowaną i hormonoterapię. Oddział współpracuje z Zakładem Radioterapii Centrum Onkologii w Gliwicach oraz Zakładem Patologii Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Dzięki staraniom doktor Rusinowskiej oddział nieustannie się rozwija, a to przecież wymaga nakładów finansowych. 

Diagnoza „rak” nie musi być wyrokiem śmierci. Pamiętajmy o tym.

MEDYCYNA KONTRA BIUROKRACJA

Narodowy Fundusz Zdrowia nie ułatwia pracy lekarzom. Muszą codziennie zmagać się z absurdalnymi zarządzeniami. Doktor Rusinowska i jej współpracownicy doświadczyli tego w styczniu w związku z niedopełnieniem obowiązków przez władze NFZ. Pani doktor opowiada o zawiłej biurokracji w uzyskiwaniu zgody na niestandardowe leczenie.

- Pacjent musi być leczony, a skostniałe przepisy bardzo często nam, lekarzom, to utrudniają. Uproszczenie wielu procedur pozwoliłoby na skuteczniejszą walkę z rakiem. Papierkowa robota odciąga lekarzy od pacjenta, który w tym wszystkim przecież jest najważniejszy - dodaje dr Rusinowska.

Profesor Kargul nie ukrywa, że czasem frustrujące są przepisy i opieszałość urzędników. Pracę lekarzy usprawniłaby profesjonalna komputeryzacja związana z historią choroby danego pacjenta. 

APETYT NA ŻYCIE

Profesor Włodzimierz Kargul od najmłodszych lat fascynował się sportem. Do dziś chętnie pływa i jeździ na rowerze. Zimą obowiązkowe są narty w Alpach. Myślał nawet o dziennikarstwie sportowym. Ale ostatecznie wybrał medycynę. Miał wtedy 17 lat.

- Podziwiałem radiowych sprawozdawców sportowych. Zazdrościłem im obcowania z wielkim sportem - wspomina profesor. Duży wpływ na jego preferencje muzyczne miała współpraca z Wielką Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia i Telewizji.

- W latach 70. i 80. jeździłem z nimi jako lekarz opiekujący się muzykami. Mogłem łączyć zwiedzanie świata z obcowaniem z wielką muzyką. Bardzo miło wspominam ten okres. Lubię też jazz - zdradza profesor.

Pasją profesora jest również literatura, szczególnie historyczna. Potrafi ujmująco opowiadać o czasach Cesarstwa Rzymskiego.

Zarówno prof. Kargul, jak i dr Rusinowska lubią podróżować. Odwiedzili już wiele miejsc.

- Lubię poznawać nowych ludzi, nowe miejsca. To mnie inspiruje. Oczyszcza duszę. Działa na mnie kojąco. Ale zawsze chętnie wracam do moich najbliższych i pacjentów - dodaje pani doktor.

Lekarze cieszą się dużą renomą w swoim środowisku. Związane jest to z wiedzą i doświadczeniem, ale również pogodą ducha.

W OCZACH INNYCH

Nie sposób przytoczyć wszystkich opinii na temat pracy naszych lekarskich osobowości. Wyłania się z nich obraz ludzi życzliwych i profesjonalnie przygotowanych do zawodu.

- Pani doktor Rusinowska to silna osobowości i dobry człowiek. Walczy cały czas o pacjenta. Czasem wbrew nieczułej biurokracji. To tak rogata dusza. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych – podkreśla Justyna Kochon, pracownik działu marketingu i promocji Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Bytomiu.

- Pani doktor motywuje pacjentów do walki z chorobą. Potrafi rozmawiać z drugim człowiekiem. Inspiruje innych. Wymaga dużo od siebie i od innych. Zjednuje sobie ludzi uśmiechem - dodaje Kochon.

- Profesor Kargul z dużą troską podchodzi do pacjenta. Charakteryzuje się dużą kulturą osobistą. Cieszy się naszym szacunkiem. Jest wymagający, ale jednocześnie wyrozumiały - mówi Danuta Wowrzyk, sekretarz Oddziału Elektrokardiologii.

CREDO ŻYCIOWE

Profesor Kargul jest optymistycznie nastawiony do świata.

- Staram się nie przejmować drobnymi niepowodzeniami. Trzeba myśleć pozytywnie. Czasem pójść na kompromis. Dostrzegać oczekiwania innych ludzi - podkreśla profesor.

Doktor Rusinowska nie toleruje głupoty.
- Dla mnie najważniejsza jest uczciwość wobec siebie i ludzi - oświadcza pani doktor.

W pracy lekarza, poza kompetencjami i stosowaniem wyszukanych środków technicznych, niezbędna jest umiejętność ofiarowania choremu autentycznej i serdecznej relacji międzyludzkiej. Czasem ominięcie absurdalnych przepisów. Dlatego dr Rusinowska i prof. Kargul to ludzie bez wątpienia nietuzinkowi.

 

Fundacji Elektrokardiologia Ochojec nr konta: ING Bank Śląski 21 1050 1214 1000 0023 2583 2653

Oddział Onkologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu
nr konta: ING Bank Śląski 86 1050 1230 1000 0023 4035 4980 z dopiskiem „Modernizacja onkologii”

www.magazynstyle.pl