Z pasji do życia. Zagrały dla naszego szpitala Drukuj

A. Gajecka-Antosiewicz i Hanna Balcerzak podczas koncertuCud życia, cud powrotu do zdrowia, to kolejne cuda obok tych bardziej zwyczajnych, widocznych codziennie. Warto je zauważać, doceniać - i zatrzymać się na chwilę, by powiedzieć słowo „dziękuję” - tymi słowami rozpoczął się niedzielny koncert w Muzeum Górnośląskim, który Aleksandra Gajecka-Antosiewicz, na co dzień muzyk, a dawniej pacjentka naszego szpitala, zadedykowała lekarzom, pielęgniarkom i całemu personelowi Oddziału Neurochirurgii i Neurotraumatologii.

 

Trudno mi ukryć wzruszenie – mówi Jerzy Pieniażek, ordynator oddziału. Tym bardziej, kiedy wiem, że praca i występy na scenie jeszcze są dla pani Aleksandry wyzwaniem, ze względu na jej powrót do zdrowia.

Aleksandra Gajecka-Antosiewicz, jest nauczycielką gry na fortepianie i klawesynie w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej w Bytomiu, a także wykładowcą Akademii Muzycznej w Łodzi. W grudniu 2015 roku uległa wypadkowi, w wyniku którego doznała złamań kości czaszki, kręgosłupa, a także krwotocznego stłuczenia mózgu. Trafiła na oddział Neurochirurgii i Neurotraumatologii, gdzie spędziła 2 tygodnie praktycznie nie ruszając się z łóżka. Zostałam tu objęta najlepszą opieką – wspomina. Moim lekarzem prowadzącym był doktor Wojciech Chrobak, którego na zawsze zapamiętam, jako lekarza pełnego empatii, z wyjątkowym podejściem do pacjenta. Tak samo będę wspominać panie pielęgniarki, które poświęcały mi dużo uwagi. Mimo, iż często używałam przycisku, żeby poprosić o najdrobniejszą pomoc, nigdy nie usłyszałam słowa skargi. Panie ani razu nie dały mi odczuć, że mogło to być dla nich męczące. Były moimi aniołami.

 

A. Gajecka-Antosiewicz i Hanna Balcerzak podczas koncertu

 

 

 

Aleksandra Gajecka-Antosiewicz musiała przejść długą, wielomiesięczną rehabilitację, by wrócić do swoich codziennych zajęć. Do pracy wróciła po półtora roku, ale, jak mówi – czuje, że nie jest jeszcze w pełni sił. Pomaga mi moje środowisko muzyczne, moi przyjaciele, rodzina – opowiada. Wciąż szybko się męczę. Jeden z pierwszych występów na scenie chciałam poświęcić osobom, które otoczyły mnie opieką w chorobie i poczuciu totalnej bezradności.

Razem z Aleksandrą Gajecką-Antosiewicz wystąpiła na scenie jej siostra bliźniaczka Hanna Balcerzak, która wspomina: Pamiętam ten dzień i to, co czułam. To, że Ola żyje jest dla mnie cudem i niezwykłym darem. Koncertem chciałybyśmy podziękować oddziałowi Neurochirurgii i Neurotraumatologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu nie tylko za profesjonalną opiekę, ale także za niezwykłą życzliwość lekarzy i pielęgniarek w tych pierwszych trudnych tygodniach po...

Podczas niedzielnego koncertu siostry zagrały na fortepianie i klawesynie. Poprowadziła go Aleksandra Batog, wiceprezes Śląskiego Towarzystwa Muzycznego.

 

Fot. Michał Antosiewicz