Ostrzega przed zawałem i śmiercią! Testy najnowszego USG wewnątrznaczyniowego HD w bytomskiej „Czwórce” Drukuj

Kosztuje pół miliona złotych i pozwala z największą dokładnością zbadać naczynie. Bytomscy kardiolodzy z Pracowni Hemodynamiki Serca testowali najnowsze urządzenie do badań ultrasonograficznych wewnątrznaczyniowych. IVUS HD pozwala postawić dokładną diagnozę, która uchroni pacjenta przed zawałem, a nawet śmiercią. W poniedziałek, 24 kwietnia, trzech wytypowanych pacjentów zostało poddanych badaniu IVUSem. Testy cieszyły się zainteresowaniem ślaskich mediów.

 

Aby zobaczyć więcej zdjęć, kliknij TUTAJ

 

IVUS HD (intravascularultrasound high definition) – urządzenie do badania tętnic o wysokiej rozdzielczości to nowość na kardiologicznych salach operacyjnych. Bytomski test tej maszyny jest jednym z niewielu w Polsce. Niemniej, jak przekonuje dr Aleksander Włodaczyk, kierownik Pracowni Hemodynamiki Serca WSS nr 4 w Bytomiu, warto postarać się o IVUSa HD, bo po pierwsze – pozwala lekarzom na postawienie właściwej diagnozy, a po drugie – zabiegi z jego użyciem są pewniejsze, krótsze, bezpieczniejsze i bardziej komfortowe dla pacjenta.

Kardiolodzy oglądają wynik badania na IVISie

Ultrasonograf IVUS daje kardiologom dokładniejszy obraz wnętrza naczynia – mówi Aleksander Włodarczyk. Wykonując samą koronarografię mieliśmy do czynienia z płaskim obrazem, teraz ocenimy blaszkę miażdżycową od środka, wokół całego obwodu naczynia. To bardzo istotne, bo widząc zmiany dokładniej i głębiej, będziemy wiedzieć, czy należy u pacjenta założyć stent czy jednak skierować go na wszycie bajpasu.

Jednym z najtrudniejszych zabiegów na tętnicach wieńcowych jest dla kardiologów stentowanie pnia lewej tętnicy wieńcowej i jego podziału. Do tej pory większość pacjentów z tą chorobą była kierowana na bajpasy – wyjaśnia dr Włodarczyk. Przy użyciu IVUSa HD można leczyć ich metodą przezskórną z użyciem stentów.

Dla pacjenta różnica jest ogromna. Po pierwsze, wykonując klasyczną koronarografię lekarze mogli niezbyt precyzyjnie ocenić powstawanie w pniu lewej tętnicy wieńcowej blaszek miażdżycowych. W przypadku, kiedy taka blaszka pęknie i powstanie zakrzep zamykający dopływ krwi do serca, zazwyczaj dla pacjenta nie ma ratunku – umiera. Jeśli jednak przy zastosowaniu koronarografii uda się zmianę dostrzec odpowiednio wcześnie to pacjent jest kierowany na założenie bajpasów, a jego powrót do zdrowia trwa ok 2-3 miesięcy. Tak długo goi się rana po przecięciu mostka i zabiegu na sercu. Tymczasem IVUS HD daje lekarzom możliwość założenia stentu przez tętnicę promieniową poszerzającego zwężenie. A po takim zabiegu, pacjent może już na drugi dzień zostać wypisany ze szpitala.

Dr Włodarczyk odpowiada na pytania dziennikarzy

Ta supermaszyna do obrazowania zmian miażdżycowych pozwala również zapobiec zawałom serca. Przy zastosowaniu samej koronarografii zmiany w naczyniu nie zawsze są tak bardzo widoczne, co wiąże się z ryzykiem zbyt później skutecznej interwencji. Pacjentowi zostają przepisane leki, ale zdarza się, że nie uwalniają go od bólów dławicowych, poza tym, zmiany postępują i w konsekwencji może dojść do zawału. Ratunek w tym przypadku przynosi wcześniejsze leczenie z użyciem stentów.

Dodajmy jeszcze, że to urządzenie pozwala lekarzom na kontrolowanie zabiegu od początku do końca, co także ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo pacjenta. Im więcej wiemy o tym, jak przebiega zabieg, tym jest on bezpieczniejszy dla chorego – przyznaje dr Aleksander Włodarczyk.

IVUS kosztuje ok 500 tys. zł. Szpital rozważa zakup tego sprzętu. Choroby naczyń na tle miażdżycy są epidemią XXI wieku, a żeby uchronić pacjentów przed ich konsekwencjami, musimy inwestować w sprzęt – podsumowuje Jerzy Pieniążek, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu.