Detektorem w raka. Sonda SentiMag w bytomskiej „Czwórce” Drukuj

Sonda SentiMag

Chirurdzy bytomskiej „Czwórki” od kilku dni mają sondę SentiMag do nieizotopowego wykrywania węzłów chłonnych wartowniczych. Dzięki tej maszynie wiedzą, który węzeł chłonny jest zaatakowany przez komórki rakowe i to on zostaje usunięty i poddany badaniu histopatologicznemu. Warto wiedzieć, że na świecie stosowanie takich urządzeń jest standardem, bo dzięki nim pacjentki z rakiem piersi unikają kalectwa.

 

 

Przy użyciu sondy SentiMag zoperowaliśmy już 3 pacjentki – mówi dr Antoni Marczyński, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej WSS nr 4 w Bytomiu. Wykorzystujemy ją podczas usuwania komórek rakowych piersi i czerniaka skóry.

Komórki nowotworowe często dostają się do węzła z chłonką (limfą) i powodują przerzuty. Aby zmniejszyć ryzyko pojawienia się choroby w dalszych miejscach, chirurdzy usuwają chory narząd wraz z otaczającymi go węzłami chłonnymi. Nie musimy usuwać wszystkich pobliskich węzłów chłonnych – zaznacza Antoni Marczyński. Wystarczy, że usuniemy ten zainfekowany przez komórki rakowe. To urządzenie daje nam pewność, że usuwamy właściwy węzeł.

Chirurdzy patrzą na wysokość jednostek na wyswietlaczu sondy

Podczas operacji raka piersi, przy użyciu detektora magnetycznego SentiMag, chirurg wstrzykuje pacjentce roztwór supermagnetycznego tlenku żelaza (znacznik Sienna+). On gromadzi się w układzie limfatycznym uchodzącym z piersi. Następnie chirurg wprowadza do piersi pacjentki sondę (czujnik magnetyczny), która naprowadza go do węzłów chłonnych wartowniczych. Węzły są dodatkowo zabarwione na brązowo, a sonda wydaje sygnały dźwiękowe. Na wyświetlaczu SentiMagu pojawiają się też wysokie numery, świadczące o dużym stężeniu magnetycznych nanoczęstek.

Co istotne – węzły wartownicze wcale nie muszą znajdować się najbliżej zaatakowanego przez komórki rakowe narządu, dlatego tak ważna jest ich właściwa lokalizacja. Do tej pory, oznaczenie węzłów chłonnych wartowniczych odbywało się za pomocą radioizotopu (równocześnie podawano niebieski barwnik, po którym chorej zostawał ślad). Aby oznaczyć wartownika, pacjentki były przewożone do ośrodków w Tychach, Gliwicach czy Katowicach. Z jednej strony wydłużało to czas leczenia, a z drugiej – zwiększało koszty ponoszone przez szpital (transport karetką, dłuższy pobyt w placówce).

Usunięty węzeł chłonny

Bardzo ważne jest też mniejsze ryzyko powikłań po zabiegu – podkreśla dr Antoni Marczyński. Kiedy usuwamy chorej tylko węzeł wartowniczy, oszczędzając pozostałe węzły pachowe, rzadziej dochodzi do obrzęku ręki. Pacjentka szybciej wraca do zdrowia, ma też mniejsze blizny pooperacyjne.

Leczenie raka za pomocą sondy SentiMag stosowane jest w wielu krajach, m.in. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii. W Polsce stosują ją już ośrodki w Lublinie, Opolu, Bielsku-Białej, Katowicach, Rybniku i Zawierciu.

Sprzęt wartości ok. 100 tys. zł został zakupiony ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.

Chirurdzy wpuszczają sondą do piersi pacjentki