Nowa wycena procedur zagraża pacjentom publicznej służby zdrowia |
![]() |
Zmiany miałyby obowiązywać od stycznia 2017 roku, a dotyczą one: kardiologii, ortopedii, chirurgii naczyniowej i neurologii. Konkretnym zabiegom medycznym przyznano o ok. 30% - 40% mniejszą liczbę punktów, co w praktyce oznacza duże straty finansowe dla szpitala. Przy tej wycenie procedur będziemy zmuszeni stosować metody leczenia sprzed kilkunastu lat – mówi dyrektor ds.lecznictwa. Najwięcej na zmianach ucierpi kardiologia inwazyjna. Mniejszą liczbę punktów przyznano na przykład procedurom dotyczącym leczenia tętnic wieńcowych, jak i urządzeniom służącym do elektroterapii serca: stymulatorom i defibrylatorom serca. Urządzenia te są niezbędne w leczeniu powikłań zawału serca. Przy uwzględnieniu tej punktacji, szpital będzie zmuszony do kupowania sprzętu tańszego, bardziej zawodnego, co najprawdopodobniej będzie skutkowało gorszymi skutkami leczenia chorych. Warto zaznaczyć, że w ostatnich latach, dzięki takiemu jak obecnie finansowaniu procedur, duża ilość chorych kardiologicznych mogła z powodzeniem wrócić do normalnego życia oraz pracy – dodaje dr Janusz Milejski.
Na gorszą jakość materiałów użytych do zabiegów narażeni będą również pacjenci ze schorzeniami kolan czy stawu biodrowego. Po wprowadzeniu zmian Oddział Ortopedii będzie miał o ok. 850 tys. zł mniej na leczenie, bo mniejszą punktację przyznano zabiegom wielospecjalistycznym, takim jak: endoprotezoplastyka pierwotna całkowita biodra lub kolana z rekonstrukcją kostną, endoprotezoplastyka stawu biodrowego z zastosowaniem trzpienia przynasadowego, kooplastyka stawu biodrowego. Zmiany wyceny procedur medycznych nie ominęły też chorych na kręgosłup (zwłaszcza dyskopatię). Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji przyznała zabiegom na rdzeniu kręgowym i kanale kręgowym o 1/5 punktów mniej niż do tej pory. Roczne straty Oddziału Neurochirurgii wyniosą przez to ok. 0,5 mln zł. Nasz szpital ma roczny kontrakt na poziomie ok. 90 mln zł – mówi dr Jerzy Pieniążek, dyrektor WSS nr 4 w Bytomiu. Nie od dziś, mówimy, że to jest kontrakt na tzw. „przetrwanie”. Potrzebujemy kontraktu co najmniej na poziomie 120 mln zł. Tymczasem na propozycji Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji stracimy ponad 6 mln zł rocznie. Dyr. Jerzy Pieniążek zaznacza, że ma to ogromne znaczenie w planowaniu rozwoju placówki: Przy tak niskim kontrakcie szpital nie zarabia – mówi. Chcielibyśmy na przykład sięgnąć po środki unijne na inwestycje, ale – jak wiadomo – do tego potrzebny jest 15% wkład własny. I dodaje: Prowadzimy bardzo racjonalną politykę finansową, poradziliśmy sobie z wymagalnym zadłużeniem, a urząd marszałkowski finansuje zakup nowoczesnego, specjalistycznego sprzętu. Nasz szpital ma ogromny potencjał – doskonałą kadrę specjalistów, którzy są gotowi na podejmowanie wyzwań. Jedyne, co ich ogranicza, to limity finansowe. Na zdjęciach: zabieg wszczepienia stentgraftu z polimerem (system NelliX). |